Temat wegańskich tatuaży staje się coraz bardziej popularny. Co może być niewegańskiego w tatuażu? A no sporo rzeczy od tuszu, przez mydełko po maści, które pomagają nam zagoić pięknie nową dziarkę, niektórzy zwracają również uwagę na to czy tatuator jest wegusem.
Sama jestem wegetarianką od ok 12 lat i weganką od ponad roku, zawsze wszystkie tatuaże smarowałam Alantanem, w jego skład jednak wchodzi lanolina czyli tzw. „tłuszczopot owczy” nie brzmi dobrze prawda? Jest to wosk otrzymywany podczas czyszczenia wełny owczej. Lanolina bardzo dobrze wchłania się przez skórę, dlatego bardzo często używana jest do produkcji środków kosmetycznych jako podłoże do przyrządzania maści i kremów.

Z racji tego, że Lisu właśnie pracuje nad moim rękawem postanowiłam wykorzystać ten czas na przetestowanie wegańskich kosmetyków przeznaczonych do dbania o świeże dziarki:) Na pierwszy ogień poszedł TattooMed After Tattoo Cerme, kupiłam małą tubkę 25 ml (dostępne są również większe 100 ml). Jest to środek farmaceutyczny wyprodukowany w Niemczech, ale bez problemu dostępny na naszym rynku (głównie w sklepach internetowych). Nie zawiera parabenów oraz dodatków perfum. No i co bardzo ważne jest w 100% VEGE czyli nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego oraz nie był testowany na zwierzętach.
Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Panthenol, Paraffinum Liquidum, Caprylic/Capric Triglyceride, Sodium Cetearyl Sulfate, Sodium Polyarcylate, Parfum, Tocopheryl Acetate, Dipropylene glycol, Decylene Glycol, Methylisothiazolinone, Sodium chloride, Citric Acid, CI40800.
Dla mnie dużym plusem maści TattooMed jest to, że nie jest tłusta. Słyszę od wielu klientów, że nie przepadają za Alantanem ponieważ wszystko jest tłuste i przykleja się do ubrań. Z TattooMed nie ma takiego problemu, maść tworzy delikatną powłoczkę na tatuażu, ale jest ona wyczuwalna dopiero w takcie kąpieli kiedy chcemy przemyć tatuaż.
Kontur 10 dni po zrobieniu, smarowany wyłącznie TattooMed. Nie swędzi, wygląda dobrze, podczas gojenia nie powstały żadne strupki. Po kolejnej sesji zacznę używać krem do tatuażu H2Ocean Ocean Care i z pewnością dam znać co i jak 🙂
Dajcie znać koniecznie czego Wy używacie do smarowania swoich dziarek.
Maść o której dzisiaj możecie kupić w takich sklepach jak WildCat oraz Wegarnia. Możecie również odwiedzić stronkę TattooMed.
O, interesujące! Jestem jedynie wegetarianką, i stety lub niestety wielką fanką lanoliny. Jednak zawsze fajnie poczytać o czymś nowym. Jestem za to ciekawa jak to jest w przypadku wege i nie-wege tuszu.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Właśnie jestem w trakcie testów tuszy u niebawem dam znać jak to wygląda z perspektywy tatuatora.
PolubieniePolubienie